Pewnie słyszeliście, że prezydent Nawrocki zawetował ustawę o uznaniu języka wilamowskiego za regionalny.
„O ty nasz stary, kochany języku…” - tak zaczyna się wiersz Floriana Biesika - poety, który pisał po wilamowsku, w języku, którego miało już nie być. Dziś ten język znów brzmi w Wilamowicach.
W 1945 roku zakazano mówienia w nim. Wilamowskie stroje spalono, słowa uciszono. Ale język nie zniknął - przetrwał w pamięci, w nagraniach, i powrócił dzięki uporowi kilku osób, które nie chciały w nim milczeć.
O języku wilamowskim, o historii, która nie mieści się w paragrafach, i o tym, że żadne weto nie unieważnia istnienia języka — opowiada w odcinku podcastu dr Tymoteusz Król.